Niedawno wybraliśmy się do mojego ulubionego zamku na Dolnym Śląsku, czyli do Książa. Dawno nie byliśmy w dawnej rezydencji Hochbergów, może to przez epidemię. Wcześniej zaglądaliśmy tu przy okazji organizowanych na zamku koncertów, wykładów lub chociażby w czasie Dolnośląskiego Festiwalu Tajemnic. W momencie narodowej kwarantanny oglądałam wykłady o historii Książa organizowane przez prezesa Fundacji Księżnej Daisy von Pless. Zachciało mi się w końcu ponownie na żywo odwiedzić zamek. Zaparkowaliśmy samochód w Świebodzicach obok Lwiej Bramy i ruszyliśmy leśną drogą, którą wiele lat temu jechała księżna Daisy, by pierwszy raz zobaczyć rezydencję nowo poślubionego księcia Jana Henryka XV. Wiele razy spacerowaliśmy po Książańskim Parku Krajobrazowym, ale w takiej zimowej i mglistej scenerii, pierwszy raz. O Książu pewnie jeszcze nieraz napiszę, teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć w bajecznej aurze.
 |
Gdzie się podział zamek? |
 |
Uśmiechnij się :) |
Już dawno nie byłam w Książu :)
OdpowiedzUsuń