Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2021

Cichy, świąteczny ranek na Wielkiej Sowie

 Wyruszamy na Wielką Sowę. Jest świąteczny, biały ranek, na szlaku cicho i spokojnie, w plecaku kawa i staropolski piernik. Idziemy z parkingu przy drodze z Kamionek na Przełęcz Jugowską (oznaczyłam na mapie poniżej to miejsce) nie przetartym szlakiem oznaczonym kolorem niebieskim. Jesteśmy tu pierwsi.  Droga jest niewymagająca, a za wzniesieniem- Śpiewak wyłaniają się widoki na Ślężę i uśpiony Dzierżoniów. Niebo pomału wybudza się różowymi odcieniami. Jest pięknie. Od Starej Jodły wchodzimy do ośnieżonego lasu. Dosyć stromo i docieramy na Wielką Sowę. Zasłużyliśmy na słodkości ukryte w plecaku. Tu smakują jeszcze lepiej niż przy stole i choince. Po przyjemnej przerwie schodzimy czerwonym szlakiem do Koziego Siodła, stąd czarnym do Śpiewaka i niebieskim do parkingu. Polecam taką wyprawę :) Przebieg szlaku: Leśny parking przy drodze z Kamionek na Przełęcz Jugowską- szlak niebieski- Wielka Sowa- szlak czerwony- Kozie Siodło- szlak czarny- Śpiewak- szlak niebieski- Leśny parking przy drod

Ze szczęściem na Trójgarb

Wieża widokowa na Trójgarbie  Nie chciało mi się wstać z łóżka. Zmotywowała mnie siostra podsuwając pomysł na wspólny wypad.  Tylko gdzie? Padło na Trójgarb (778 m n.p.m.). Okazało się, że nie szliśmy nigdy na ten szczyt ze Strugi. Był już późny, piękny i słoneczny ranek. Tym razem miałam okazję zobaczyć Strugę, o której pisałam TUTAJ , w całej okazałości. Zaparkowaliśmy samochód niedaleko pałacu i szlakiem niebieskim skierowaliśmy się na południowy zachód. Znak wskazywał, że przed nami na szczyt Trójgarb to 2 godziny i 20 minut drogi. Oczywiście nie jesteśmy mięczakami ;) i zrobimy to szybciej, bo inaczej będziemy wracać po zmierzchu, a zapomnieliśmy latarek (pakowaliśmy się w pośpiechu). Na szlaku za Strugą ukazały nam się ciekawe widoki na Chełmiec, Góry Sowie, Książański Park Krajobrazowy z widoczną wieżą zamku. Dosyć szybko dotarliśmy na szczyt Węgielnik (621 m n.p.m.), z którego między drzewami widać było wieś Stare Bogaczowice. Dalej idąc ośnieżonym lasem minęliśmy szczyt Modrze

Między pałacem a zamkiem- Doliną Czyżynki

 Przedstawiam Wam kolejną spontaniczną wędrówkę. Pomysł na nią pojawił się chwilę przed wyruszeniem w drogę. W tym dniu za oknem było szaro i lekko prószył śnieg. Otworzyłam mapę i mój wzrok powędrował na teren Książańskiego Parku Krajobrazowego. Jakiś czas temu tu z Wami byłam, przemierzając nieznane mi drogi do Jeziorka Daisy (możecie przeczytać o tym TUTAJ ). Książański Park Krajobrazowy to prawie 32 km kwadratowe ciekawych atrakcji w postaci zabytków i oczywiście walorów przyrodniczych. Przechodzą tędy piesze szlaki turystyczne oraz ścieżki spacerowe, na których spotkać można miedzy innymi muflony, salamandry, dzięcioły, stare cisy, rododendrony. My tym razem trafiliśmy na obszar kawałek oddalony od Jeziorka Daisy. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy we wsi Struga. Przedwojenna nazwa miejscowości to Adelsbach, w wolnym tłumaczeniu z języka niemieckiego znaczy "szlachetny kawaler". Okolica ta kryje w sobie sporo ciekawych, zabytkowych perełek. Stoi tu kościół Matki Bożej Bolesne