Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Chaczapuri, smak z wakacji

  Dla mnie ta potrawa, to czaczapuri. W ormiańskiej restauracji w Zamościu przeczytałam błędnie nazwę potrawy i bardzo mi się spodobało to czaczacza 😊 Podaję Wam przepis na moje czaczapuri 😉  2 porcje 250 g mąki pszennej 175 ml ciepłego mleka 7 g suszonych drożdży 1 łyżeczka cukru 1/2 łyżeczki soli  2 łyżki oleju  100 g sera feta 100 g sera mozzarella w zalewie 100 g sera Gouda odrobina masła 2 jajka Mąkę wymieszać z cukrem, solą i drożdżami. Wlać mleko. Wymieszać dobrze łyżką, następnie wlać olej i ugniatać ok. 10 min. Ciasto odłożyć do wyrośnięcia na ok. 1,5 h. W tym czasie zetrzeć ser Gouda na dużych oczkach. W osobnej miseczce pokruszyć i wymieszać ser feta i mozzarellę. Gdy ciasto podwoi swoją objętość ponownie chwilę je ugnieść. Podzielić na dwie kule. Odłożyć na 15minut. Rozwałkować kształt owalny, posypać serem Gouda, zwinąć boki i uformować kształt łódki (taki jak na zdjęciu powyżej). Na środek ułożyć ser feta z mozzarellą. Łódki ułożyć na papierze do pieczenia i piec w temp

Maliny w październiku tylko w Górach Sowich

  Tak, w Górach Sowich maliny są dostępne cały rok 😊 przekonałam się o tym oglądając mapę Gór Sowich w poszukiwaniu pomysłu na niedzielną wyprawę. Wśród ciekawych nazw szczytów w tych górach znalazłam Malinową i doszłam do wniosku, że maliny w październiku, mogą wróżyć ciekawą podróż. Wyprawę w poszukiwaniu moich ulubionych owoców rozpoczęliśmy z Przełęczy Woliborskiej. Znajduje się w tym miejscu parking, wiata oraz węzeł szlaków: czerwonego, niebieskiego oraz czarnego. My ruszyliśmy czerwonym, na południe. Szliśmy lasem zabarwionym jesienią, a co jakiś czas podziwialiśmy widoki Weszliśmy na szczyt Szerokiej Dalej, urozmaiconym terenem (góra, dół, góra, dół)  dotarliśmy na Malinową Zrobiliśmy sobię chwilę przerwy smakując malinową czekoladę oraz kawę. Ruszyliśmy dalej w stronę Przełęczy pod Gołębią, a tam podjęliśmy decyzję, że wejdziemy na szlak niebieski i kierować się już z powrotem na Przełęcz Woliborską. Pssst... napiszę w tajemnicy, że początkowo myśleliśmy, że może dojdziemy cz