Chwilę zastanawiałam się jak zatytułować ten post. Dzisiejsza wyprawa miała inaczej wyglądać i być opatrzona innym tytułem, ale podróże lubią zaskakiwać.
Zacznę od początku. Dzień wcześniej plan był taki: przeczytam rozdział książki "Tajemnice, zamki, podziemia" Joanny Lamparskiej, o której wspominałam tutaj) i wyruszymy do dawno nieodwiedzanego przez nas pałacu w Bożkowie.
![]() |
"Tajemnice, zamki, podziemia" Joanny Lamparskiej |
Oczywiście ciekawostki z książki jeszcze bardziej rozbudziły moją wyobraźnię i koniecznie chciałam poszukać skarbów ukrytych pod dnem basenu na terenie bożkowskiego parku. Pod czarnobiałą fotografią pałacu w książce jest umieszczony podpis: "Pałac w Bożkowie uchodził za najzasobniejszy w dzieła sztuki na Ziemi Kłodzkiej", jak tu nie szukać ukrytych przez właścicieli, czyli von Magnisów kosztowności? Legendy o skarbach zawsze rozbudzają wyobraźnie, jednak dla mnie już sam pałac, to skarb. Przykre tylko, że gdy już dojechaliśmy pod samą rezydencję okazało się, że jest ogrodzona i w coraz gorszym stanie. Nie mogliśmy jej obejść i zobaczyć z bliska.
![]() |
Pałac w Bożkowie |
![]() |
Widok na pałac w Bożkowie |
Myślałam, że zrobimy sobie przyjemny spacer. Trudno. Ruszyliśmy w stronę Kłodzka, minęliśmy wzgórze- Grodziszcze, na którym znajdują się ruiny wieży widokowej. Nie weszliśmy na wzgórze, ponieważ nie byliśmy przygotowani na spacer w zaspach. W przyszłości chcemy tu wrócić i pochodzić po tych zakątkach, by je lepiej poznać. Wieżę tą wybudował w 1813 hrabia Anton Aleksander von Magnis. Miała imitować średniowieczny zamek zwieńczony tarasem widokowym, z którego podziwiać można było okolice wraz z pałacem w Bożkowie. Na parterze znajdowała się kuchnia, na kolejnych piętrach salon i sypialnia.
Jadąc główną drogą zobaczyliśmy znaki zapraszające do pałacu w Kamieńcu. Skręciliśmy więc w prawo, by zobaczyć kolejny skarb Dolnego Śląska. Zaparkowaliśmy pod samym pałacem. (Nie piszę tu o słynnym pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim, lecz o rezydencji von Hartiga w malowniczo położonej wsi w środkowo- zachodniej części Kotliny Kłodzkiej.) Na przywitanie, dystyngowanym krokiem wyszedł do nas przewodnik po włościach, czarnobiały, piękny kot. Zaprowadził nas do ogrodu, z którego roztaczał się przepiękny widok na Góry Bystrzyckie.
![]() |
Widok z pałacu w Kamieńcu |
Przez to, pokazał nam wyjątkowość tego miejsca. Sam pałac może nie zachwyca swoją architekturą, jest jednak zadbany i uroczo umiejscowiony.
![]() |
Pałac w Kamieńcu- puzderko |
Jakiś czas temu słuchałam opowieści o tym miejscu w Radiu Ram w audycji "Pociąg do historii" prowadzonej przez Joannę Lamparską. Wspominała, że historia pałacu jest bardzo spokojna, a sama rezydencja wygląda jak puzderko i to prawda. Podobno warto tu skorzystać z gościny w hotelu i spróbować smakołyków w restauracji. Niestety w czasie epidemii nie mieliśmy takiej możliwości. Nas od początku do końca ugościł kot.
![]() |
Kot- pan na włościach |
![]() |
Cały czas z nami |
Po miłym spacerze odprowadził nas do samochodu i tak ruszyliśmy do Kłodzka, podziwialiśmy jeszcze Góry Bardzkie i wieżę widokową na Kłodzkiej Górze. Tereny te są bardzo ciekawe i jeszcze nieraz tu wrócimy.
Dlaczego kocham Dolny Śląsk? Region ten potrafi zadziwiać i kryje w sobie wiele tajemnic, a 14 lutego jeszcze bardziej się o tym przekonałam.
Zdjęcia z trasy. Cudowna zima na Dolnym Śląsku.
Ja miałam to szczęście być w środku w pałacu w Bożkowie (bodajże w 2016r.), może też kiedyś zrobię notkę ;) A Dolny Śląsk kocham bardzo, jest tutaj tyle do odkrycia, że chyba życia zabraknie... ;)
OdpowiedzUsuńMasz zdjęcia ze środka? Koniecznie o tym napisz. Tyle do odkrycia na tak małym terenie.
UsuńNiestety już nie da się wejść do środka. Człowiek - opiekun zmarł na początku roku. Zdjęcia ze środka w razie czego mam/ Pozdrawiam
Usuń