Plan na wyprawę był inny, ale warunki atmosferyczne związane z silnymi porywami wiatru nie pozwoliły na jego realizację. Chcieliśmy ruszyć na szlaki z Przełęczy Woliborskiej w Górach Sowich, ale tam drzewa aż się uginały, więc pojechaliśmy na parking obok Leśnego Dworku w Bielawie i tu było spokojniej. Nie wiedzieliśmy, którym szlakiem iść, chcieliśmy uciec przed wiatrem. Droga w stronę Trzech Buków wydała nam się spokojna. To był dobry wybór. Podmuchy słyszeliśmy gdzieś daleko, wysoko. Na przełęczy usiedliśmy pod wiatą i zastanawialiśmy się, gdzie dalej iść. Gdzieś nad Kalenicą chyba mocno wiało, więc poszliśmy żółtym szlakiem w stronę Nowej Bielawy. Nad nami po lewej stronie wznosił się Niedźwiadek (675 m n.p.m.). W Bielawie mieliśmy jezdnią wrócić do Leśnego Dworku, ale pokusiliśmy się na zdobycie Kociego Grzbietu i na tym stromym odcinku dopadł nas wiatr. Nie było łatwo, gdybyśmy nie mieli raczków, to pewnie kilka razy spotkalibyśmy się oko w oko z kamienistym i oblodzon...
Blog podróżniczy ,pomysły na wyprawy w góry, tajemnice Dolnego Śląska