Wzgórza Lewińskie, niewysokie pasmo wzniesień między Górami Stołowymi a Górami Orlickimi w Sudetach Środkowych. Niepozorne, spokojne tereny, które żałuję, że tak późno odkryłam. To dla mnie miejsce, przez które się tylko przejeżdża w drodze do Kudowy Zdrój, czy do Czech. Tym razem postanowiliśmy się tu zatrzymać i to była bardzo dobra decyzja.
Zacznę od początku. Jest sobota wieczór, siedzę przed mapami i zastanawiam gdzie tu wyruszyć. Było kilka opcji, jednak przypomniało mi się, że już kiedyś chcieliśmy zobaczyć ruiny zamku Homole. Od jakiegoś czasu jest do nich poprowadzona kładka i miejsce to było często promowane. Sam zamek dla mnie, to za mało. Rozmyślam nad szlakiem po okolicy. Znalazłam kilkunastokilometrową opcję. To ruszamy. Samochód zostawiamy w małej wsi, Zielone Ludowe i niebieskim szlakiem kierujemy się do ruin. Mijamy przydrożny krzyż i już widzimy wspomnianą kładkę.
 |
Kładka do zamku Homole |
Już wiem dlaczego ją ustawiono, ponieważ teren jest podmokły i otaczają ją Bukowskie Stawki.
 |
Bukowskie Stawki u podnóża Gomoli |
Przy wejściu na kładkę stoi kamper. Z uśmiechem na niego spoglądamy i mówimy, że czas wyruszyć naszym w drogę, ale to wkrótce. Wchodzimy na kładkę i już nam się tu podoba, wszystkie najważniejsze miejsca zostały opatrzone tabliczkami, wskazówkami i opisami. Idziemy schodami do zamku. Góra, na której został on wzniesiony, to strome wzniesienie o nazwie Gomoła (733 m n.p.m.). Czas powstania warowni nie jest do końca znany. Pierwsze wzmianki w dokumentach pochodzą z 1350r., gdy jego właścicielem był Tyczko Panowic. Możliwe, że już w X w. istniał tu gród warowny, broniący drogi handlowej przechodzącej przez Przełęcz Polskie Wrota. Od XIV do XVI w. zamek zmieniał właścicieli. Przez jakiś czas należał do husytów, następnie pełnił siedzibę rozbójników, by w XVI w. popaść w ruinę. Pod koniec XVIII w. zaczął pełnić funkcje turystyczne. Zamek wystąpił nawet w powieści Andrzeja Sapkowskiego "Narrenturm" (polecam całą Trylogię Husycką). Dzisiaj to niewielkie ruiny opatrzone tablicami informacyjnymi, przy których stoi stół z ławami.
 |
Ruiny zamku Homole |
 |
Zamek na tablicy informacyjnej |
Dzięki temu zaciągamy trochę wiedzy o tym miejscu i pijemy kawę z widokiem na świadka ciekawej historii tych terenów. Schodząc z Gomoły spoglądamy na kolejne wzniesienie o nazwie Grodziec (803 m n. p. m.), które mieliśmy za kilka chwil zdobyć.
 |
Bukowskie Stawki i Grodziec |
Zanim to nastąpi, przechodzimy przez najpiękniejsze na Dolnym Śląsku łąki. Nie boję się tego napisać, ale to fakt. Szlak czerwony, który kieruje się z Bukowych Stawków na Grodziec, prowadzi przez pięknie pofałdowane łąki z widokami na Góry Stołowe, Góry Orlickie i oczywiście na Gomołę.
 |
Łąki Wzgórz Lewińskich, widok na Góry Stołowe |
 |
Daleko Góry Orlickie, bliżej Gomoła |
 |
Pierwiosnek, na różę kłodzką trzeba jeszcze poczekać |
Do tego podziwiamy żółte pierwiosnki, a gdzieniegdzie kamienne ruiny domostw. Koniec moich zachwytów, musicie to zobaczyć na własne oczy. Po tych cudnych klimatach czas zdobyć Grodziec, a podejście jest dosyć strome. Po tygodniu pracy biurowej, wchodząc nim, czuję swoje serce. Na szczycie widzimy nadajnik omijamy go i już trochę łagodniej schodzimy leśną drogą i tu czeka na nas niespodzianka. Między drzewami wyłania się Śnieżka.
 |
Na przybliżeniu widać Karkonosze |
Widziana z tej perspektywy, to dla mnie rzadkość. Przez chwilę nawet niedowierzam, że jest tak blisko. Już wiem dlaczego nazywana jest królową, bo można ją dostrzec z bardzo wielu miejsc na Dolnym Śląskiem, po prostu króluje nad tym regionem. Z Przełęczy Grodziec już jej nie widać, tu wchodzimy na zielony szlak, który prowadzi nas do wsi Leśnej, której mieszkańcy też mogą podziwiać Karkonosze.
 |
Leśna z widokiem |
 |
Mogę tu zostać... ale jeszcze tyle dróg przed nami |
My korzystamy z okazji i z pięknym widokiem, na spokojnej łące odpoczywamy. Kilka zdjęć i idziemy dalej. Mijamy dwa zabytkowe, metalowe krzyże na kamiennych cokołach oraz drewniany, zadbany dom (na końcu świata, bez drogi dojazdowej)
 |
Dom na końcu świata |
i po dłuższej chwili schodzimy do asfaltowej drogi prowadzącej do Lewina Kłodzkiego. Od tej pory trzymamy się już niebieskiego szlaku. Warto jednak zatrzymać się na chwilę w samej wsi, która wsią jest od niedawna, bo od 1945 r. Wcześniej przez dokładnie 600 lat, była to miejscowość na prawach miejskich, co widać w samej urbanistyce. Szczerze Wam napiszę, że cały czas myślałam, że siedzę na ławce pośrodku małego miejskiego rynku. Dopiero przygotowując ten artykuł wyczytałam, że to jednak wieś.
 |
Rynek (nie)miejski w Lewinie Kłodzkim |
Z ciekawostek historycznych spodobała mi się ta, że produkowano tu w XIX w. czekoladę. Warto też zwrócić uwagę na ciekawą architekturę, ale o tym można napisać osobny artykuł.
 |
Droga rodzino, jeśli nie wiecie, co bym chciała na urodziny, to chętnie przyjmę tę willę :) |
Idziemy dalej, mijamy kościół Św. Michała Archanioła z XVI w.
 |
Kościół w Lewinie Kłodzkim |
i w śród pól widzimy kolejny krzyż, próbujemy zgadnąć datę jego postawienia.
 |
Krzyż nad Lewinem Kłodzkim, ciekawe jakie historie skrywa |
Ten fragment szlaku pokazuje nam: po lewej zdobyty wcześniej Grodziec, a po prawej fragment Gór Orlickich po czeskiej stronie. Przechodząc przez wieś Witów, za plecami widać jeszcze przez chwilę Karkonosze
 |
Do zobaczenia! |
i to ostatnie dzisiaj na nie spojrzenie. Dalej wychodząc z lasu patrzymy na Homole
 |
Gomoła i Homole |
i tu kończy się nasza wyprawa. Ja się jednak nie martwię, bo już w głowie mam plan, by tu wrócić i z Przełęczy Polskie Wrota ruszyć żółtym szlakiem w Góry Orlickie (gdy otworzą granice).
Podsumowując. Wzgórza Lewińskie, to niewielki teren, z niewysokimi wzniesieniami, ale bardzo urokliwy. Nie można jedynie tędy przejeżdżać. Warto się tu zatrzymać na dłużej, zwłaszcza, że nie zaatakują nas zbójcy z Homola (chyba, że ich duchy).
Tak szliśmy mapa
Do zobaczenia na szlaku!
Super trasa, na pewno skorzystam z niej, oby jak najszybciej, bo widzę, że tereny piękne :) Nie wiedziałam, że do ruin taka super kładka prowadzi! :)
OdpowiedzUsuńW maju te łąki porasta słynna róża kłodzka, kwiat który jest symbolem tych terenów.
Usuń