Przejdź do głównej zawartości

Pierwszy raz w Tatrach część I



 Niedawno byliśmy pierwszy raz w Tatrach. Teraz nie ma dnia bym o nich nie myślała. Nie spodziewałam się, że tak mnie zauroczą. Dlatego chcę Was zabrać w podróż wspomnień. Podzielę ją na  części. Zapraszam w bajeczną drogę :)

Część I

Czas na kilka dni urlopu (druga połowa października). Cel: Tatry. Wybieram w bibliotece przewodniki, w których widzę te piękne zdjęcia i już wiem, że chcę wynająć pokój z widokiem na panoramę Tatr. Po kilku godzinach wyszukiwania (bo nie łatwo znaleźć pokój z ładnym widokiem i możliwością przyjazdu z psem) znajduję idealne miejsce w Kościelisku. Pakujemy się i ruszamy. Niestety pogoda w dniu wyjazdu nie jest idealna, ale jest nadzieja, że będzie lepiej. Na trasie zatrzymujemy się w naszej ukochanej Pszczynie i kierujemy się do Pączkarni położonej w samym rynku na przeciwko zamku należącego kiedyś do Hochbergów. 

Rynek w Pszczynie ze słynną ławką księżnej Daisy von Pless

Kupujemy na drogę pyszne pączki (wybór smaków jest tak duży, że trudno się zdecydować). Okazuje się, że zegarek wskazuje nam porę obiadu, a nie deseru. Znajdujemy nieopodal Pączkarni bar z zapiekankami i zapewniam, że lepszych w życiu nie jadłam. Urzekła mnie już sama nazwa tego miejsca: "Z ogórem, czy bez?" oraz nazwy poszczególnych zapiekanek. Dobra kończę pisać o jedzeniu, bo już ślinka cieknie :) Jedziemy dalej. Docieramy do celu, wchodzimy do pokoju z wymarzonym widokiem, a tam za oknem mleko :( Deszcz i mgła przysłoniły wszystko. No nic, na pocieszenie zajadamy po pączku i idziemy spać. Rano otwieramy oczy i widzimy jak za chmur nieśmiało wyłania się cały majestat polskich Tatr z Giewontem na czele.

Widok z okna

To właśnie było nasze pierwsze spojrzenie na najwyższe pasmo gór w Polsce. Napiszę Wam w tajemnicy, że nigdy jakoś mnie Giewont nie fascynował. Czytałam o nim, widziałam wiele fotografii i wydawało mi się, że to ot taka góra z krzyżem na szczycie oblegana przez rzesze turystów i wykorzystywana do okazywania różnych manifestacji. Po tych kilku dniach spoglądania na niego o różnej porze dnia i przy zmiennych warunkach atmosferycznych, zauroczył mnie i myślę, że mogłabym na niego patrzeć codziennie. Nie mam jednak pragnienia, by go zdobyć. Odstraszają mnie tłumy turystów. Giewont, tak jak Śnieżka, będzie dla mnie szczytem, na który uwielbiam patrzeć, ale niekoniecznie zdobywać. 

Wracam do opisu naszej wycieczki. W pierwszym dniu nie zaplanowaliśmy wyjścia daleko w góry. Chcieliśmy poznać okolice i wybraliśmy się na słynną Gubałówkę nieopodal której mieliśmy wynajęte noclegi, a dalej szlakiem w dół dojść do centrum Zakopanego. Szlak, który przeszliśmy można zobaczyć tutaj: mapa turystyczna. To kilka zdjęć z trasy:



W Zakopanem zaliczyliśmy Krupówki oraz zajrzeliśmy na Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.

Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku

Weszliśmy na szlak żółty i dalej szliśmy tak: mapa turystyczna.

Kolejna część wspomnień z wyprawy w Tatry już wkrótce. Zapraszam :)

Komentarze

  1. Tatry moje kolejne marzenie po Bieszczadach :) P.S. Czekam na kolejne wpisy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Klasyka Rudaw Janowickich, czyli "Cycki Brygidy"

"Cycki Brygidy" Wyrastają dwa, obok siebie, wypukłe, prawie symetryczne. Wyglądają, jakby Karkonosz stworzył je dla żartu. Mowa o "Cyckach Brygidy", a dokładnie o Sokoliku (642 m n.p.m.) i Krzyżnej Górze. To dwa charakterystyczne szczyty w Rudawach Janowickich, w paśmie Gór Sokolich. Właśnie na nie się wybraliśmy w słoneczną, wrześniową niedzielę. Wiem, że to bardzo popularne miejsce, dlatego na szlak ruszyliśmy wcześnie rano.  Mieliśmy szczęście być na Sokoliku tylko we dwoje. To było wspaniałe: piękne widoki, cisza, spokój. Mogliśmy nacieszyć się tym miejscem. Przebieg szlaku: Trzcińsko, parking w pobliżu Szkoły Wspinaczki WSPINART- szlak niebieski- Pod Trzema Koronami- szlak zielony- Schronisko PTTK Szwajcarka- szlak czerwony- Husyckie Skały- Sokolik Duży- Husyckie Skały- szlak czarny- Krzyżna Góra- Husyckie Skały- szlak zielony- Schronisko PTTK Szwajcarka- Przełęcz Karpnicka- Rozdroże pod zamkiem Bolczów- szlak żółty- Janowice Wielkie- powrót do Trzcińska drogą ...

Ciekawe szlaki z Kamionek w Górach Sowich

 Dobrze mieć góry blisko domu. Po pracy można czasami wyjść na szlak, zwłaszcza, gdy dni są długie.  Zapraszam Was w Góry Sowie :) Przebieg szlaku: Kamionki, parking przy kościele pw. Anioła Stróża- szlak żółty- Stara Jodła- szlak niebieski, kierunek Rozdroże nad Kamionkami- Śpiewak- szlak czarny, kierunek Kamionki Czarny Rycerz- szlak zielony kierunek Kamionki Dolne- szlak żółty do kościoła pw. Anioła Stróża Długość szlaku: ok. 9 km Czas: ok. 2,5 h Poziom trudności: łatwy (z elementami wymagającymi uwagi na ścieżce sentymentalnej) Ciekawe miejsca: Kamionki- to malowniczo położona wieś u podnóża Gór Sowich Widok z żółtego szlaku z Kamionek Stara Jodła - polana w Górach Sowich, węzeł szlaków turystycznych, znajduje się tu drewniana wiata Śpiewak- wąski grzbiet zrównany na poziomie 680-700 m stanowiący zakończenie ramienia Wielkiej Sowy Ścieżka Sentymentalna- ścieżka prowadząca przez popularne w XIX w. miejsca, między innymi dawne punkty widokowe, formacje skalne, wyrobiska rud...

Dwie wieże nad Nową Rudą

  Dzisiaj przedstawiam Wam obowiązkowy szlak dla tych, co chcą poznać kwintesencję Sudetów Środkowych. Szlak widokowy, urokliwy, spokojny. Jaki? Przeczytajcie i wyruszycie w bajeczną drogę. Zabieram Was do Nowej Rudy, miasta leżącego na ziemi kłodzkiej, między Górami Sowimi, Bardzkimi, Stołowymi i Suchymi, a dokładnie na Wzgórza Włodzickie. Ze szlaku, którym będziemy szli, widać wszystkie wymienione pasma i jeszcze więcej. Ruszamy z parkingu przy Kościele św. Anny wzniesionym na Górze (647 m n.p.m.) pod nazwą tej samej. Barokowa świątynia wzniesiona została w XVII w., jako pątnicza kaplica, przy której, po jakimś czasie zaczęli zamieszkiwać pustelnicy. Już z tego miejsca rozpościera się niesamowita panorama Gór Stołowych, widać również Góry Bystrzyckie.  Widok przy kaplicy Św. Anny Wchodzimy na szlak zielony, po drodze zdobywamy wieżę widokową z 1911 r. wyremontowaną w 2014 r. Niebo jest zachmurzone, ale mimo wszystko widoczność dobra, podziwiamy wiosenny krajobraz. Wieża na G...